MOODBOARD – tablica nastrojów?! Dobre rozwiązanie w biznesie czy zabawa dla przedszkolaków?
- Kolejne obcojęzyczne słowo brzmiące trochę jak „small talk” rodem wyciągnięty z korpo. Nie ma co ukrywać – korpo maczało w tym swe palce – na szczęście do dzieła przystąpiła też ta bardziej niezależna i twórcza strona artystów – i tak „tablica nastrojów” stała się niezastąpionym środkiem przekazu pomiędzy wyzwolonymi umysłami.
- Nie no świetnie, ale dalej nie wiem co to…. Ok – już spieszę z wyjaśnieniem. Jest to zbiór inspiracji które mają posłużyć jako baza do tworzenia. Tworzenia czego? Ogromu różnych rzeczy, ale przede wszystkim tego co wymaga współpracy i koordynacji kilku osób zaangażowanych w projekt – kolekcji ubrań, sesji zdjęciowej, projektu wnętrza, architektury . Jest to sposób wyrażenia naszego pomysłu i toku naszych myśli, tak aby był jak najbardziej zrozumiały dla reszty zespołu.
- Jak stworzyć moodboard? Internet spieszy z pomocą i oferuje zatrzęsienie programów ukierunkowanych tylko na tworzenie Moodboardów lub oferujących to jako jedną z kilku funkcji. Na czoło stawki wysuwają się w tej chwili: Pinterest, Canva, Gomoodboard, Mural…. Ale co z naszym starym, poczciwym i dobrym Photoshopem? Sprawdzi się on genialnie i w tej roli!!!
Ponadto gdy jesteśmy tradycjonalistami i wolimy książki od ebooków pokusić możemy się o stworzenie fizycznej wersji tablicy inspiracji.
- Co tam umieścić? Wszystko co Cię inspiruje!!! Cytat z książki, kolor, materiał, wzór – jeśli inspiruje Cię słoń to też go tam wrzuć (możesz mieć problem z przypięciem go do tablicy i jeśli nie znajdziesz odpowiednio dużej to pomocne mogą okazać się zdjęcia).
- Czy są jakieś schematy jakimi należy tworzyć tablice? Absolutnie nie ! Zależą one od Twojej kreatywności, pomysłu lub też nastroju projektu. Mogą być uporządkowane, artystycznie rozrzucone czy wręcz zrobione od linijki.
- Jak takie narzędzia pomagają fotografom? Czy sama je wykorzystuje? No nie wyobrażam sobie teraz pracy bez tego. Po pierwsze lubię je robić – ot taka moja osobista fantazja. Po drugie – i to zdecydowanie ważniejsze – tak przekazuję swoją wizję makijażystce/fryzjerce/stylistce czy modelce. Co więcej, prócz ogólnej tablicy inspiracji tworzę poszczególne odłamy dla każdego zainteresowanego. Wychodzi z tego taki piękny Brief sesji, który mogę przedstawić także klientowi. Do tworzenia swoich Moodboardów wykorzysuję ukochanego PS CS6. Przeważają na nich głownie zdjęcia – ale staram się też przemycić rysunki np. w tle jako nadanie klimatu, czy też plamy barwne lub całe kolory tła, tak aby spójnie tworzyły całość i pokazywały co mi tam w duszy gra. Odkąd zaczęłam tworzyć takie zestawienia, praca stała się dużo łatwiejsza, sama wiem w jakim kierunku idę i pokazuję to innym, oraz w każdym momencie mogę do tego wrócić i przeanalizować. Poniżej moje przykłady ^^